hejcia.
od poniedziałku szkoła to największa męczarnia ever.
dzisiaj nie byłam na dwóch lekcjach.
taka szalona.
już nie wyrabiam.
za dużo tego.
jutro na szczęście lekcje tylko do 13.30.
dwa polskie, angol, wf, dwie godziny z wyszką.
luźno.
oby było "luźno".
wieczór spędziłam z Martynką.
poszłyśmy do lidla, i siedziałyśmy potem na podwórku.
prawie czuję wakacje.
jeszcze 9 dni. <333333333333
nie mogę się doczekać.
hejcia.
zdjęcia z dzisiaj <3
historia hahahha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz